CHUSTA
Chusta oddana w dobre ręce. Ale zanim zamieszkała w nowym domu udało mi się ją uwiecznić. Po powrocie z leśnego spacerku z synem mym jedynym, zupełnie nie przygotowana na sesję w roli modelki postanowiłam zaryzykować. Szkoda było stracić tak piękne słoneczko. Męski pierwszy raz wcielił się w rolę fotografa i to z całkiem przyjemnym skutkiem. Efekty oto są...
OTULOMAMOSZYJA
Tak jak zapowiadałam zaprzyjaźniłam się z drutem. Ujawniam prezent imieninowy dla Mamusi mojej. Mogę pokazać ,bo przyszła solenizantka też go widziała. Miałam go zatrzymać w tajemnicy ,ale biorąc pod uwagę, że to mój pierwszy twór i,że mógłby wymagać poprawek, musiałam dokonać przymiarki. I wiem już ,że prezent będzie udany bo mamusia wykazała duże zadowolenie , ku mojej wielkiej radości. Rodzicielka moja nawet zimą chodzi w apaszkach bo szaliki są feeeeee... zrobiłam jak to pieszczotliwie nazwałam otulomamoszyję.
do produkcji użyłam włóczki cotton gold,którą osobiście uwielbiam. Jest mięciutka, przyjemna i nie zalatauje chińszczyzną. Kolorek też całkiem przyjemny,ładnie układa się na robótce.
ŻABA
przód
bok
tył
oko
całokształt
teraz jest po mojemu :)
ŚMIGŁO
Żeby nie było ,że szewc bez czapki chodzi...zrobiłam czapkę ze śmigiełkiem dla synka mego. Testuje ją dzielnie jeżdżąc na rowerze ,kosiarce i wszystkim co się da ,na razie nie odleciał :)
MĘSKA GĘBA :)
A na koniec dość nieoczekiwanie dostałam zamówienie na męską czapkę z "gębą", więc się "dzieje" :)