sobota, 6 kwietnia 2013

KUBRACZEK ABSOLUTNIE NIEDOSKONAŁY

Jakiś czas temu, zawzięłam się za pierwszy drutowy, poważny ,choć mały projekt :p  Śmieszne zdanie mi się napisało :) , to chyba przez całkiem późną porę. Do rzeczy. Przygotowałam się do niego bardzo dobrze. Mentalnie, fizycznie no i zasób wiedzy poszerzyłam wielce. Oj się naczytałam o tym magicznym raglanie :) Bez błędów się nie obyło, mam ich na pęczki. Sama wytykać mogę :) Pierwsze koty za płoty i nawet dumna mogę być trochę. Choćby z wiedzy nabytej, błędów, których postaram się już nie popełnić. A to, że udało mi się poskromić technikę robienia dwóch rękawów na jednym drucie to już czad absolutny. Pokażę co wyszło, a o błędach wspominać już nie będę. Ważne,że się nosi i jest całkiem milutki. To zasługa jednej z ulubionych włóczek - Cotton Gold Alize :)




















Uwaga, czapki w absolutnym natarciu. Jeszcze chwileczka, jeszcze momencik i zakwitną jak tulipany na wiosnę :) Poza tym udało mi się zakupić absolutnie słodziaczne, śliczne i urocze guziczki-ozdobniczki. Już niebawem w użyciu :)







Tosiowy kocyk się dłubie, oj dłubie...bo to dłubakowa robota :p


A życie z perspektywy wiejskiego psa wygląda o tak :)






Mimo, że lubią zimę to i tak wiecznie pytają...gdzie jest wiosna ??????