czwartek, 5 lipca 2012

Projekt dziobak...

Oto projekt "dziobak"...
Dziobałam,dziobałam i wydziobałam.Trwało to milion lat,ale udało się.Przerobiłam 2800m włóczki Alize Diva Batik Design w cudownym kolorze nr 1767.Praca dość intensywna,gdyż Izałka się zaparła i codziennie 4-5 godzin w godzinach nocnych z zawziętością tworzyła pierwszy kocyk dla syna swego jedynego.Kocyk zachwycił mnie swym urokiem podczas buszowania na blogu u mojej imienniczki ,której blog osobiście uwielbiam.A oto on...



niestety albo i stety zrobiło się uuuuuuuupalnie więc zestaw małego śpiocha musi poczekać na swoje lepsze czasy :)








...ale mój mały użytkownik postanowił go lekko przetestować...



  mam wrażenie, że test wypadł pomyślnie :)








Mam już na oku kolejny projekt kocyka.Tym razem dla małego człowieczka co na świat wybiera się w październiku.Włóczka już czeka...teraz tylko trzeba zregenerować siły.Jolek w dwupaku już czeka na efekty mojej nocnej produkcji :)

4 komentarze:

  1. To ja witam Cię w blogowym świecie - teraz już przepadłaś, wierz mi :-)
    Kocyk wyszedł fantastycznie. I jaki jest ogromny! Szacun
    Nie dziwne, że się Małemu podoba :-)

    Swoją drogą - nasz kocyk dziś pierwszy raz był w użyciu, niezły zbieg okoliczności, nie?

    OdpowiedzUsuń
  2. OOOOOOOOOOo dziękuję za miłe powitanie.Mam nadzieję,że z blogowaniem polubimy się z wzajemnością.Kocyk ma wymiar 90 na 120 wiec taki średniaczek :)Mam nieodparte wrażenie ,że powinnaś go opatentować.Każdy kto go zobaczy od razu chce go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Iza! Będę tu na pewno zaglądać! Na kocyk nie mogę się napatrzeć! Kolor(y), wzór, wykończenie! Wszystko wygląda bosko :-) ehh... gdybym miała tyle cierpliwości... moje zabawy z drutami kończyły się na max 10cm szalika ;-) także podziwiam!
    Pozdrowienia dla Antośka i psiej gromadki! No! I oczywiście dla Ciebie i Marcina także ;-)
    Do zobaczenia niedługo
    Martyna i Hania :-)

    p.s. blog wrzucony w zakładki :-) :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. hehh :) moja droga drutami co najwyżej to mogłabym sobie oko wydłubać :) za to szydło...zauroczenie wielkie.Szczególnie jak uda się ukończyć projekt a efekt się podoba innym :)pozdrawiam i do zobaczenia...nasze najbliższe urodowe spotkanie zapewne znajdzie miejsce na blogu :)

    OdpowiedzUsuń